Drganie jednej struny
INFORMACJE
Katarzyna Chmielewska, Magdalena Reiter, Jakub Truszkowski | Drganie jednej struny
choreografia i taniec: Katarzyna Chmielewska, Magdalena Reiter, Jakub Truszkowski, video, scenografia, reżyseria światła: Atej Tutta Muzyka: Radosław Duda, Dramaturgia: Rok Bozovičar Kostiumy: Jelena Proković, Producenci: Magdalena Reiter, Tina Dobnik (Słowenia), Michał Jankowski (Polska), Produkcja: Zavod Mirabelka (SI), Teatr Dada von Bzdülöw (PL), Koprodukcja: Ambasada RP w Lublanie, premiera: 10.12.2021, czas trwania: 60 minut
W grudniu, w Sali Suwnicowej, wystąpi trójka choreografów i tancerzy, wywodzących się właśnie z gdańskiego środowiska artystycznego. Katarzyna Chmielewska, Magdalena Reiter i Jakub Truszkowski. Na przestrzeni ostatnich 20 lat ich działalność artystyczna związana była z różnymi ośrodkami – Katarzyna Chmielewska działała głównie w Polsce, Magdalena Reiter w Słowenii, Jakub Truszkowski w Belgii.
17 grudnia w Klubie Żak pokażą spektakl – Drganie jednej struny, w którym na język tańca przekładają wątki zawarte w powieści Solaris Stanisława Lema. Jego twórcy za punkt wyjścia przyjmują jeden z wiodących aspektów twórczości Lema – próbę podjęcia Kontaktu z Innym. W odizolowanej przestrzeni obserwujemy okruchy procesów, usiłowania syntezy i zrozumienia tego, co nam obce i niezrozumiałe – próby postrzegania świata z odmiennej perspektywy. Akcja spektaklu przenosi nas w przestrzeń, w której rzeczywistość fizyczna i wirtualna nieustannie się przenikają, a granice pomiędzy obydwoma światami przestają być dostrzegalne. Drganie jednej struny nie jest jednak bezpośrednią interpretacją twórczości literackiej Lema, ale utworzonym z fragmentów znaczeń spektaklem, który na język ciała przekłada zagadnienia zawarte w powieści. „Wiemy – ale tylko wiemy, nie pojmując – że równocześnie nad i pod nami, w strzelistych otchłaniach, poza granicami wzroku i wyobraźni zachodzą̨ krocie i miliony równoczesnych przekształceń́, powiązanych ze sobą̨ jak nuty matematycznym kontrapunktem.” (Stanisław Lem, SOLARIS)
Opis:
Czasami to tylko przeczucie, bez zewnętrznych przejawów, wskazówek, dowodów, przyczyn, czy wyjaśnień, że istnieje jednak coś namacalnego. Coś niejasnego, lecz jednocześnie wyrazistego. Podobne wrażenie czegoś zdefiniowanego, a jednocześnie wymykającego się oczekiwaniom, wprowadza Solaris Lema, w którym z jednej strony przeplatają się wyraźne kategoryzacje, a z drugiej strony zamęt i niewyjaśnione napięcie. Drganie jednej struny nie jest jednak interpretacją twórczości literackiej Lema, ale utworzonym z odłamków i fragmentów znaczeń spektaklem, który na język ciała przekłada zagadnienia zawarte w powieści. Nie trzeba udawać się do odległych galaktyk, aby móc sobie wyobrazić reprezentację ciał, które w sferze wizualnej są antropomorficzne, lecz w sferze materii zupełnie obce/nieznane, niedostępne.
Obserwujemy ciała i ich różnorodny język w nieznanych dla nich sytuacjach, operujące w przestrzeni, która narzuca im swoje zasady. Ontologia nie jest więc z góry znana, jej współrzędne nie są nigdzie wprost zapisane, lecz stale wyznaczane i wyrażane przez trajektorie wędrówki ciał. To niekontrolowany ruch, rozsynchronizowane duety, poszukiwanie kontaktu określonego przez zewnętrzność, nieoczekiwane punkty zbieżne i asynchroniczne osie czasu, które prowadzą ciała obok siebie lub coraz bliżej i bliżej.
Czy spotkanie jest nieuniknione? Czy kontakt zawsze jest pojedynczym punktem wspólnego doświadczenia? A co jeśli dla odmiany możliwość kontaktu jest zależna od krzywizny zewnętrznej, oddziaływań przestrzeni i drgań? I chociaż wywodzi się z wewnętrznego (ludzkiego?) pragnienia i intencjonalności, ostateczny wynik już od niego nie jest zależny? Wówczas możliwość spotkania zostaje uwolniona od formalnego ciężaru konstruowania tożsamości i zdarzeń jako linearnej opowieści, przepełnionej wyważonym przekazem i spójną wewnętrzną logiką.
Jaki kontakt się wydarzy, gdy przecinają się linie skomplikowanych przemian i nieujawnionych intencji? Być może jedynie trzeźwe uświadomienie sobie własnych ograniczeń, które może zburzyć wiele oczekiwań i dążeń. W tym wypadku taniec jest spoiwem punktów zewnętrznych, ucieleśnieniem samotności ciał. Jest to ruch, który skraca dystanse, wciąż jednak zachowując jakości różnic. Swoiste badanie statusu cielesnych pozostałości, gestów, wyrażeń i sekwencji – nagromadzonej przeszłości w ograniczonym spektrum własnego świata i nieuchronnej transformacji (nie)dostrzegalnej całości. Nie po to, aby lepiej zrozumieć, ale żeby otrząsnąć się z ciężaru własnego ja i poczuć spóźnionych przechodniów pozbawionego akcji dramatu.
Recenzja:
„Przez cały czas trwania spektaklu nieustannie pojawia się pytanie o przestrzeń i czas, w którym trzy ciała tancerzy faktycznie wibrują. Wielki ekran, na którym widzimy obrazy wideo z powieleniami, dzieli przestrzeń spektaklu (...). Ekran na scenie jest w istocie kolejnym wymiarem czarnej dziury, miejscem przybyć i odejść (...). Drgania poszczególnych ciał przemierzających epokę atomową sugerują (…), że każda interakcja w przyszłości skazana jest na rozpad, każde ciało fizyczne – na własne (hologramowe) podwojenie, a każde dotknięcie – na uścisk obcego.” (fragment recenzji Andreji Kopača, Delo, 21/12/2021)
Po spektaklu zapraszamy na „wieczorne rozmowy” z artystami, które poprowadzi Anna Jazgarska. Spotkanie odbędzie się 15 minut po spektaklu na Sali Suwnicowej.
BILETY
45 zł - bez zniżek
25 zł - karta do kultury*, bilet ulgowy*, karta tancerza*